Blog

Kodeks Urbanistyczno-Budowlany – wielki niedoskonały projekt?

Geobiz | 07 listopada 2016 | Newsy

Czy Kodeks Urbanistyczno-Budowlany, który ma zastąpić ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ustawę Prawo budowlane oraz specustawy, rozwiąże problemy procesu administracyjno-budowlanego oraz prawne mankamenty zawodu geodety? Eksperci wyrażają obawy, że wiele zmian będzie miało charakter czysto fasadowy. Poza tym konsultacje wykazały… że mankamentów geodezyjnych nie ma znowu aż tak wiele, mimo, że Prawo budowlane pomija wiele typowych dla geodety problemów.

14317311629_71f2062a1a_bKodeks przede wszystkim ujmuje wiele procedur w ramach jednej zgody inwestycyjnej. Mogłoby to znacznie ułatwić i przyspieszyć proces np. wydawania zgody na inwestycję. Likwidacji ulegnie bowiem choćby decyzja o warunkach zabudowy, a zastąpi ją postanowienie wydawane w trakcie trwania postępowania o wydanie zgody. Istnieje obawa, że jedyną zmianą… będzie zmiana nazwy. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku milczącej zgody na wydanie zgody inwestycyjnej. Praktycznie rzecz biorąc milcząca zgoda może być tożsama z funkcjonującym obecnie brakiem sprzeciwu wobec zgłoszenia chęci rozpoczęcia inwestycji. Poza tym będzie można z niej skorzystać tylko w kilku przypadkach, a ze względu na nowatorski charakter tego rozwiązania inwestorzy będą zwyczajnie obawiać się nieporozumień w interpretacji przepisów do niego stosowanych oraz tego, czy milcząca zgoda faktycznie zabezpieczy inwestora przed interwencją, gdyby inwestycja okazała się jednak niezgodna z prawem. W przypadkach, w których jednak urząd zadecyduje, iż niezbędna jest zgodna inwestycyjna wówczas inwestor zaczyna całą ścieżkę od zera. Czyli od zamówienia map do celów projektowych u geodety na które poczeka minimum miesiąc a czasem i kilka miesięcy zależnie od skali inwestycji i sprawności właściwego terytorialnie ośrodka dokumentacji geodezyjnej.

Kolejną zmianą jest skrócenie terminów na rozpoznanie wniosku inwestora. Po wejściu w życie Kodeksu decyzja o warunkach zabudowy ma być wydawana w ciągu miesiąca od złożenia wniosku (w skomplikowanych przypadkach w ciągu dwóch), a pozwolenie na budowę powinno trafić do rąk inwestora w terminie 65 dni od złożenia wniosku. Czy skoro do tej pory te postępowania potrafiły ciągnąć się miesiącami, to nowe przepisy rzeczywiście coś w tej kwestii zmienią? W końcu nowe zgody inwestycyjne będą obejmowały nie jedno, a dwa postępowania.

Inny zarzut to brak spójności Kodeksu w regulacji procesu administracyjno-budowlanego. Nie znalazły się w nim bowiem zapisy o uzyskiwaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (wydawanej na podstawie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko), zapisy związane z ochroną zabytków, przyrody, dopuszczalnym wykorzystaniem wód, przekształcaniem gruntów rolnych i leśnych. Dlatego jedna zgoda inwestycyjna w wielu przypadkach będzie zupełnie niewystarczająca. Ustalenia z konserwatorem zabytków, zarządcą lasu, otrzymanie pozwolenia na odprowadzanie wód opadowych i wiele innych procedur nadal będzie rozdrobnionych i czasochłonnych.

KONTAKT

Zachęcamy do przesłania zapytania, przygotujemy dla państwa indywidualną ofertę.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.